Badanie czasów ostatecznych przez pryzmat Fatimy i Benedykta XVI

.

Ostateczna konfrontacja: Badanie czasów ostatecznych przez pryzmat Fatimy i Benedykta XVI
.

Opierając się na eschatologicznym światopoglądzie teologa Tykoniusza z IV wieku, papież Benedykt XVI wydaje się wskazywać, że Trzecia Tajemnica Fatimska odgrywa kluczową rolę w czasach ostatecznych.

.

.

Księga objawienia z Biblii lub apokalipsy.dtimiraos/Getty Images

.


Benedykt XVI wskazał, że teologia Tykoniusza może pomóc Kościołowi w zrozumieniu, jak ujawnić, a ostatecznie pokonać zło "fałszywych braci", którzy są w nim ukryci.

Spostrzeżenia Tykoniusza na różne sposoby pokrywają się z orędziem fatimskim. Jeśli weźmiemy pod uwagę komentarze Benedykta na temat Fatimy w świetle tykoniańskiej teologii czasów ostatecznych, otrzymamy wyjątkową perspektywę na naturę Kościoła i antykościela podczas ich ostatecznej konfrontacji.


"Biskupi czynią, pod pozorem daru Kościoła, to, co sprzyja woli diabła".

– Tyconius, "Komentarz do Apokalipsy", w.

"Antychryst należy do Kościoła, wzrasta w nim i wraz z nim aż do wielkiego discessio, które inicjuje ostateczne objawienie".

– Joseph Ratzinger, "Observations on Tyconius' Concept of the Church", 1956

"Kościół nie jest w stanie przetrwać, jeśli biernie odkłada rozwiązanie konfliktu, który rozrywa "dwuczęściowe ciało" do końca czasów.

– Giorgio Agamben, "Tajemnica zła: Benedykt XVI i czasy ostateczne", 2013
"Wielki teolog"

Podczas audiencji generalnej w środę, 22 kwietnia 2009 r., papież Benedykt XVI w niezwykły sposób nawiązał do nieznanego starożytnego pisarza chrześcijańskiego z Afryki Północnej, Tyconiusa. Nawet wśród erudycyjnych uczonych i miłośników historii Kościoła imię Tyconius jest często nieznane. Jeśli student kiedykolwiek natknie się na odniesienie do Tykoniusza podczas studiowania Ojców łacińskich, zwykle dzieje się to mimochodem, z ledwie drugim spojrzeniem.

Określając Tego kwietniowego dnia Tykoniusza jako "wielkiego teologa" – donatystę, który prowadził ascetyczne życie modlitwy na pustyni i przypuszczalnie zmarł oddzielony od Kościoła katolickiego [i] – czy Benedykt miał nadzieję, że przynajmniej niektóre dusze, starając się zrozumieć kłopotliwe próby Kościoła w tych czasach, będą się zastanawiać, dlaczego? Jeśli nikt nie zwrócił na to uwagi od razu, czy Ojciec Święty był przekonany, że jego aluzja do Tykoniusza posłuży jako drogowskaz do wykrycia i pełniejszego zrozumienia w przyszłości?

Zwracając się do tłumu na Placu Świętego Piotra, papież Benedykt dyskretnie rzucił wskazówki i wskazówki w kierunku Tyconiusa, zdając się wspominać o nim tylko incydentalnie, koncentrując swoje przemówienie na innym stosunkowo niejasnym pisarzu Kościoła łacińskiego, Ambrose Autpert:

Autpert zetknął się z interpretacją Apokalipsy[ii] przekazaną nam przez Tyconiusa[iii]... W swoim komentarzu [Tyconius] widzi Apokalipsę przede wszystkim jako odbicie tajemnicy Kościoła. Tykoniusz doszedł do przekonania, że Kościół jest ciałem dwudzielnym: z jednej strony, jak mówi, należy do Chrystusa, ale jest inna część Kościoła, która należy do diabła. [iv]

W swojej katechezie Benedykt XVI przekazał kilka istotnych wskazówek dotyczących jego własnego rozumienia prawdziwej natury dramatu eschatologicznego, który obecnie rozgrywa się w Kościele. Nie będzie bowiem przesadą stwierdzenie, że każdy, kto nie zna teologicznego spojrzenia Tykoniusza na Księgę Apokalipsy, nie jest ostatecznie w stanie zrozumieć pozornie niewytłumaczalnej myśli i postępowania Benedykta XVI w odpowiedzi na kryzys Kościoła w naszych czasach.

Dla Benedykta koncepcja Tykoniusza na temat tego, co stanie się z Kościołem w czasach ostatecznych, stanowi ważne "brakujące ogniwo" dla uchwycenia bezprecedensowego momentu w ekonomii zbawienia, w którym Ojciec Święty wierzy, że Kościół i świat teraz przybyły, a także daje wgląd w jego wyjątkowo enigmatyczną "rezygnację".

Już w 1956 roku Joseph Ratzinger był zaintrygowany 4Th Stuletni afrykański teolog, kiedy jako młody burżuazyjny ksiądz i profesor opracował i opublikował esej zatytułowany "Refleksje nad koncepcją Kościoła Tykoniusza w Liber Regularum". [v] Esej bada to, co Ratzinger nazywa "paradoksem" Tykoniusza:

"fakt, że człowiek świadomie i dobrowolnie stawia się poza jakąkolwiek konkretną komunią kościelną, jednocześnie chcąc pozostać chrześcijaninem i wierzy, że należy do prawdziwego Kościoła". [vi]

Tak więc, zanim benedykt XVI wygłosił swoje uwagi na audiencji w 2009 r., zainwestował ponad pół wieku refleksji nad postrzeganiem przez Tykoniusza losu Kościoła w epoce Apokalipsy ("czasów ostatecznych").

Nie można nie przypuszczać, że ukrytym motywem Benedykta w podkreślaniu tego "wielkiego teologa" było właśnie zaproszenie jego słuchaczy do wejścia w eschatologiczny światopogląd Tykoniusza poprzez analizę podstawowego zachowanego dzieła Tykoniusza, "Exposition of the Apocalypse". [vii]

"Zarówno czarni, jak i piękni" – fałszywi bracia w Kościele

Wykład Tykoniusza, napisany około roku 390 n.e., był pierwszym tego rodzaju komentarzem do ostatniej księgi Pisma Świętego, komentarzem, który "ukształtował łacińską recepcję i interpretację Apokalipsy na następne osiemset lat". [viii] Tykoniusz postuluje w Exposition, że "są dwa miasta na świecie, jedno Boga i jedno diabła, jedno pochodzące z otchłani, drugie z nieba". [ix]

Jednak Tyconius nie uważał świata za starannie lub wyraźnie podzielony na te dwie oczywiste części. Zauważa raczej, że istnieje dodatkowe rozwidlenie: "lud diabła również dzieli się na dwie części, które walczą tylko z jedną. Z tego powodu kościół nazywany jest 'trzecią częścią', a fałszywi bracia kolejną trzecią, a świat pogański trzecią. [x] Dalsze dowody na tę podwójną kompozycję ludu diabła są widoczne, gdy Tykoniusz określa miasto diabła jako Babilon. "Babilon... jest złem – pisze Tyconius – czy to w poganach, czy w fałszywych braciach. [xi]

Dla Tyconiusa miasto diabła istnieje zarówno poza Kościołem, jak i wewnątrz Kościoła – nie tylko wśród pogan, ale także wśród chrześcijan-oszustów.

Odnosząc się do "fałszywych braci", Tykoniusz przemawia w sensie biblijnym, idąc za przykładem zarówno św. Pawła[xii], jak i św. Jana. [xiii] Tykoniusz odnosi się zatem do tajemniczej obecności zła w historii zbawienia, która jest widoczna w całym Piśmie Świętym i osiąga punkt kulminacyjny w dwudzielnej strukturze Kościoła: składa się on z dwóch odrębnych ciał, które współistnieją w tej samej widzialnej instytucji, mimo że są diametralnie różne od siebie.

Jak zauważa David Robinson, autor wstępu do angielskiego tłumaczenia Wystawy Tykoniusza:

"Bo Tyconius... w ciele Pana jest lewa i prawa część. Kościół jest zarówno czarny, jak i piękny, dobry i zły, wrogi i umiłowany". [xiv] W swoich własnych słowach Tykoniusz wyraża tę wiarę na różne sposoby: "w jednym ciele są dwie części: jedna wytrwała, druga przekroczona"; [xv] "dobro miesza się ze złem w kościele aż do końca czasów"; [xvi] "Kościół nie wypluje każdej złej osoby, ale [tylko] niektórych, aby pokazać światu, jak będą wyglądały ostatnie prześladowania. Ale z jednym umysłem toleruje inne. Chociaż duchowo są na zewnątrz, niemniej jednak wydają się być aktywni wewnątrz"; [xvii] "w kościele są dwa budynki, jeden [zbudowany] na skale, drugi na piasku"; [xviii] "to są ci, którzy wydają się być w kościele, ale są [naprawdę] na zewnątrz"; [xix] "fałszywi bracia, którzy odrzuciwszy Chrystusa, wyznają Go ustami, ale przez swoje czyny mówią: 'Nie mamy króla oprócz Cezara'"; [xx] i "bluźnierstwo jest nie tylko w królach świata, przez których potępieni są ci wewnątrz [Kościoła]; ale jest nawet w tych, którzy są w środku". [xxi]

Tyconius dostrzega tę dwudzielną typologię napisaną od początku Biblii do końca – u Kaina i Abla; w synach Noego (Sem i Japeth są błogosławieni, podczas gdy Ham jest przeklęty); w Ismaelu i Izaaku; u Ezawa i Jakuba; w królestwach Judy i Izraela.

Wzór ten jest obecny w Dwunastu Apostołach, wśród których jest diabeł (Judasz). [xxii] Jezus często nawiązuje do tego w swoim przepowiadaniu: chwasty i pszenica; sieć wrzucona do morza, która zbiera ryby wszelkiego rodzaju, dobre i złe; dziesięć dziewic, z których pięć było, a pięć mądrych; owce i kozy.

W Księdze Apokalipsy ten teologiczny konstrukt dominuje w anielskich wypowiedziach skierowanych do każdego z siedmiu Kościołów, z których wszystkie wskazują na obecność w Kościele elementu, który jest bezbożny. [xxvii]

Nieustanne starcie Kościoła z diabłem jest głównym tematem komentarza Tykoniusza, ale jest on szczególnie zajęty wojną toczoną w Kościele.

Robinson ponownie oferuje wgląd, który jest uderzający, gdy rozważa się go w kontekście obecnego kryzysu Kościoła: "Głównym przedmiotem zainteresowania [Tykoniusza] jest historyczny i duchowy konflikt między ciałem Pana (Kościołem) a ciałem diabła, które Tykoniusz często nazywa ciałem wroga. Termin "anty-kościół" jest odpowiednim określeniem dla ciała diabła, ponieważ jego ciało udaje kościół. Na przykład Tykoniusz zauważa, że zarówno Oblubienica Chrystusa, jak i nierządnica Babilonu są ozdobione złotem, srebrem i kamieniami szlachetnymi. Ciało diabła naśladuje święte ciało Pańskie, aby można było zwieść podobieństwem wspaniałości". [xxviii]

Tykoniusz identyfikuje to wrogie ciało, które kamufluje się zewnętrznymi pułapkami Kościoła, używając dwóch biblijnych terminów, które uważa za wymienne – "tajemnicy nieprawości" i "obrzydliwości spustoszenia". [xxx] Według Tyconiusa, ten niegodziwy, obrzydliwy, niekorzystny byt zostanie w pełni ujawniony dopiero w czasie tego, co Tyconius nazywa wielkim discessio, łacińskim słowem użytym przez św. Hieronima w jego tłumaczeniu 2 Tesaloniczan 2: 3 dla tego, co św. Paweł nazywa ἀποστασία po grecku: "Ne quis vos seducat ullo modo quoniam nisi venerit discessio primum et revelatus fuerit homo peccati filius perditionis – Niech nikt cię nie oszukuje w żaden sposób: bo dopóki [discessio] nie przyjdzie pierwszy i człowiek grzechu nie zostanie objawiony, syn zatracenia".

Wiele angielskich tłumaczeń oddaje to słowo jako "apostazja" lub "bunt". Łaciński termin wyraźnie ma znaczenie "odpadania" lub "separacji". Dopiero w czasie "odpadania" dwudzielny stan świata – dwa miasta, jedno Boga i jedno diabła – zostanie całkowicie obnażony i ukazany w tym, co w rzeczywistości będzie "trójstronnym" podziałem – prawdziwym Kościołem, fałszywym Kościołem i światem pogańskim.

Tyconius wyjaśnia: "Zanim nastąpi 'odpadnięcie', każdy jest uważany za lud Boży. Kiedy nastąpi "odpadnięcie", wtedy pojawi się trzecia część ludu Bożego. [xxxi] "bo po zjednoczeniu nastąpi kolejna separacja w ostatnim konkursie". [xxxii]

Dla Tyconiusa dopiero gdy pojawia się "wielkie discessio", ostatecznie ujawnia się rozróżnienie między prawdziwym Kościołem a fałszywym Kościołem. "Tylko w discessio objawi się prawdziwy lud Boży, właściwa część ciała Pańskiego". [xxxiii]

Komentując Apokalipsę 8:12, która brzmi:

I czwarty anioł zabrzmiał trąbą, a trzecia część słońca, trzecia część księżyca i trzecia część gwiazd zostały uderzone, tak że trzecia część z nich zostanie zaciemniona, a trzecia część dnia pojawi się jako nocThe final confrontation: Examining the end times through the lens of Fatima and Benedict XVI - LifeSite

Tyconius pisze:

Słońce, księżyc i gwiazdy to kościół, którego trzecia część została dotknięta. "Trzeci" oznacza oznaczenie, a nie ilość. Bo w kościele są dwie części, jedna dnia, a druga nocy... Dlatego też zostało dotknięte, aby mogło stać się jasne, która jest trzecią częścią dnia, a która trzecią częścią nocy, która jest częścią Chrystusa, a która jest częścią diabła.

On [apostoł Jan] nie powiedział: "został uderzony i był zaciemniony", ale po to, aby był zaciemniony i pojawił się, ponieważ nie pojawił się jako [noc w chwili, gdy] został dotknięty. Ale został dotknięty, to znaczy przekazany własnym pragnieniom, w tym [celu]: że gdy ich grzechy staną się bardziej obfite i ekstremalne, zostaną ujawnione we właściwym czasie. [xxxv]

Podsumowując: Tykoniusz utrzymuje, że na świecie są dwa miasta, jedno Boga, a drugie diabła, a czasami mówi o obu tych miastach jako o sobie, że są dwudzielne. Tyconius nie dzieli jednak ludzkości na cztery części.

Jak wspomniano powyżej, w rzeczywistości wyobraża sobie ludzkość jako tylko trójstronną. Dzieje się tak dlatego, że mówi o "fałszywych braciach" (jedna z trzech części) jako należących do obu kategorii w różnym czasie.

Fałszywi bracia wydają się być częścią miasta Bożego, którym jest Kościół, ale w rzeczywistości należą do diabła.

Duchowo zamieszkują miasto Babilon, chociaż nie jest ono rozpoznawalne na zewnątrz. Dopóki Kościół nie zostanie "dotknięty"[xxxvi] w wyniku discessio – wielkiego "odejścia" lub "apostazji" – "fałszywi bracia" zostaną całkowicie "zdemaskowani" i "odkryci" (pierwotne znaczenie greckiego słowa apokalyptein). Tylko wtedy prawdziwy Kościół i fałszywy Kościół w końcu staną się wyraźnie odróżnione.

Prawdziwi wierzący będą się wydawać, że opuszczą Kościół

Tyconius następnie stwierdza to, co jest prawdopodobnie najbardziej zaskakującym szczegółem w całym jego komentarzu. Oświadcza, że discessio czasów ostatecznych odbędzie się w sposób, który całkowicie odwróci konwencjonalne rozumienie tego terminu.

Wierni chrześcijanie zazwyczaj zakładają, że "odejście" – "oddzielenie", "odejście" – zostanie wywołane przez tłumy ludzi "opuszczających" Kościół, masowy exodus niewierzących. Definicja "apostazji" w Katechizmie Kościoła Katolickiego – "całkowite odrzucenie wiary chrześcijańskiej" – wyraźnie przekazuje taką ideę.

Dla Tyconiusa jest jednak odwrotnie. Tykoniusz rozumie, że wielkie "odejście" czasów ostatecznych nie będzie spowodowane przez niewiernych ludzi opuszczających Oblubienicę Chrystusa, ale raczej przez Oblubienicę Chrystusa, która odsuwa się od tych, którzy są w Niej niewierni. Innymi słowy, dla Tykoniusza to niewierni "odpadną", ale prawdziwi wierzący, którzy wycofają się ze zła w Kościele. Paradoksalne odwrócenie rzeczywiście.

Dla Tykoniusza to nowy Izrael musi odejść po swoim nowym exodusie.

Prawdziwy Kościół sam dokona wielkiej apostazji jako drogi zbawienia[xxxvii] od swoich wrogów. W prawdziwym sensie prawdziwy Kościół zmusi odstępstwo do światła, ponieważ ciało diabła, obecne w fałszywych braciach zamieszkujących Kościół, jest już i zawsze było odstępcą. Fakt ten został jedynie ukryty.

Wyjaśniając Apokalipsę 16:19, która zaczyna się od słów: "I wielkie miasto zostało podzielone na trzy części", Tyconius stwierdza: "To wielkie miasto jest całkowicie ludem, każdym, kto jest pod niebem, który zostanie podzielony na trzy części, gdy kościół zostanie podzielony, w wyniku czego poganie będą jedną częścią; i "obrzydliwość spustoszenia", inna; a kościół, który wyjdzie spośród niego, trzeci". [xxxviii] I znowu, komentując Apokalipsę 18:4, "I usłyszałem inny głos z nieba, mówiący: Wyjdźcie z niej, ludu mój, abyście nie mieli udziału w jej grzechach i abyście nie zostali dotknięci jej plagami", pisze Tykoniusz: "Tutaj on [apostoł Jan] pokazuje pełniej, że Babilon składa się z dwóch oddzielnych części, zewnętrzne i wewnętrzne, z których również święci ludzie, wyraźnie ostrzeżeni przez Boga, odejdą". [xxxix]

Jak pisze Antonio Socci w swojej analizie teologii Tyconiusa: "Łacińskie słowo discessio oznacza oddzielenie lub podział, oznaczające wielkie rozszczepienie lub przecięcie na pół. Ma również poczucie wycofania". [xl] To wycofanie jest ewidentnie tym, co Tykoniusz wnioskuje z objawień dokonanych przez aniołów Bożych św. Janowi Apostołowi – że rozszczepienie będzie wynikiem wycofania.

Mistyczna Oblubienica Chrystusa uwolni się od "tajemnicy nieprawości", właśnie po to, aby ujawnić zło w niej ukryte, aby później je pokonać. "W ostatecznych prześladowaniach 'tajemnica nieprawości', która została powstrzymana i ukryta w kościele, wyjdzie na jaw i zostanie ujawniona". [xli] Ta tajemnica bezprawia osiągnie swój zenit i zostanie wciągnięta w postać Antychrysta, jak wyjaśnia Tykoniusz: "Konieczne jest, aby Antychryst został objawiony na całym świecie i w ten sam sposób został pokonany wszędzie przez kościół ... Ale teraz jest ukryty w kościele". [xlii]

W konsekwencji tego, że prawdziwy Kościół wyplątuje się z anty-kościoła, Tykoniusz utrzymuje, że Ciało Chrystusa, pod każdym względem, uruchomi i zainicjuje jego własną pasję.

Tykoniusz pisze: "Zanim nastąpi 'odpadnięcie' [2 Tes 2:3], każdy jest uważany za lud Boży. Kiedy nastąpi "odpadnięcie", wtedy pojawi się trzecia część ludu Bożego". [xliii] Robinson komentuje: "Święci będą wytrwać i wiernie głosić Słowo Boże, a fałszywi bracia zostaną zdemaskowani, kiedy zwrócą się i będą prześladować kościół: 'ci, którzy są w sojuszu z diabłem, chociaż mówią, że są chrześcijanami, będą walczyć przeciwko kościołowi'". Robinson konkluduje w ten sposób: "Prześladowania ostatecznie i całkowicie ujawniają tożsamość świętych i fałszywych braci". [xlv]

Narzędzie wybrane przez szatana: biskupi

W tym momencie naturalne pytanie brzmi: czy w czasie predestynowanej apostazji wierni natychmiast rozpoznają fałszywych braci za to, kim są i zerwą z nimi przynależność, czy też prawdziwi wierzący zostaną przekonani do pozostania w związku z oszustami, słuchając ich i podążając za ich przykładem? W jaki sposób fałszywi bracia będą oszukiwać ludzi, aby zaufali ich przewodnictwu? Tyconius jest jednoznacznie stanowczy w tej kwestii: ci fałszywi bracia często znajdują się wśród przywódców Kościoła, biskupów.

Potępiając hipokryzję biskupów, Tykoniusz opowiada o "drugiej bestii" przedstawionej w Apokalipsie 13:11: "I widziałem inną bestię wychodzącą z ziemi. Miał dwa rogi podobne do rogów baranka i mówił jak wąż". Tyconius potępia:

Baranek kontynuuje po tym, jak wąż potajemnie wkłada do niego swój jad. Gdyby bowiem mówił otwarcie jak wąż, nie byłby podobny do baranka. Teraz robi z siebie baranka, przez którego [przebranie] atakuje bezpiecznego baranka. Mówi w imieniu Boga, przez co odwraca się od drogi prawdy ci, którzy szukają Boga. Z tego powodu Pan powiedział: 'Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, ale wewnętrznie są wygłodniałymi wilkami'. [xlvi]

Tykoniusz kończy ten fragment jednym ze swoich najbardziej przenikliwych spostrzeżeń:

"Biskupi czynią, pod pozorem daru Kościoła, to, co rozwija wolę diabła". [xlvii] Biskupi ofiarowują bestii fasadę baranka, podczas gdy on używa ich jako rzeczników do swojego programu.

W innym fragmencie Apokalipsa św. Jana kontynuuje: "I widziałem trzy nieczyste duchy [wychodzące] z paszczy smoka i z paszczy bestii i z ust fałszywego proroka. [xlviii] Tyconius zauważa: "Albowiem smok, to znaczy diabeł; i bestia, ciało diabła; a fałszywi prorocy, to znaczy biskupi ciała diabła, są jednym duchem". [xlix]

Co więcej, Tykoniusz oświadcza, że "tron bestii jest jego kościołem", [l] z powodu dwulicowych biskupów, którzy będą pod jego wpływem. Ci zdradziecki biskupi nadadzą kształt i formę ciału diabła – fałszywemu Kościołowi – nawet po tym, jak prawdziwy Kościół się od niego oderwie.
Pasja Kościoła

Jednakże, gdy odstępstwo zostanie wprowadzone w życie, Oblubienica Chrystusa (prawdziwy Kościół) będzie walczyć nie tylko z fałszywymi braćmi, ale także ze światem pogańskim, który połączy siły z fałszywymi braćmi w otwarcie zjednoczonym demonicznym froncie: "całemu ciału diabła bóg zezwolił". [li] Jednak w umyśle Tykoniusza nie ma wątpliwości co do ostatecznego wyniku dla Kościoła: "ostatnie prześladowanie oczyści go aż do siódmej trąby", która będzie oznaczać "przyjście Pana". [lii] To będzie "kościół przyszłych czasów, kiedy z niegodziwymi już oddzielonymi od środka, tylko dobrzy będą królować z Chrystusem". Tak więc Tykoniusz jest pewien, że "Kościół czasu ostatniego, czy to w swoich biskupach, czy w swoim narodzie, w żaden sposób nie jest w stanie zginąć". [liv]

Chociaż będzie prześladowana, jak jej Oblubieniec, a nawet będzie wyglądać na pokonaną, nie może zostać trwale zniszczona. Uczestniczy w boskim życiu Oblubieńca. Co więcej, ona zwycięży nad Antychrystem i ostatecznie zniszczy fałszywy kościół. Niemniej jednak Tyconius nie miał złudzeń co do powagi tego ostatecznego konfliktu. W tym, co może być najbardziej przejrzystą i nieskazitelną częścią całej jego Ekspozycji, rysując paralelę między Chrystusem a Jego Kościołem, Tykoniusz podkreśla ich wzajemne powiązania:

To, co głowa cierpiała kiedyś, teraz cierpi przez swoich członków, ponieważ przyodział się w swój kościół, a kościół jest codziennie zabijany dla Chrystusa, aby mógł żyć z Nim na wieki. Nikt nie powinien myśleć, że tylko apostołowie umarli za Chrystusa, a teraz męczeństwo ustało i że prześladowców nie ma w kościele. Konieczne jest bowiem, aby Syn Człowieczy zawsze szedł "do Jerozolimy(...) cierpieć wiele rzeczy od starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie, i być zabitym, i zmartwychwstać po trzech dniach". [lv]

Tak więc w tym kulminacyjnym prześladowaniu, kiedy fałszywi bracia i świat pogański bezlitośnie atakują Kościół, przenikanie się cierpienia między Jezusem a Jego Mistycznym Ciałem i Oblubienicą osiągnie swój szczyt: "W niej Pan dopełnia tego, co zaczął. Dlatego w Niej otrzymuje to, co dał, i jest ukoronowany w Tej, którą koronuje. Bo nie ma nic, co robi lub ma bez swojego ciała". [lvi] Jezus oddał swoje życie za Swoją Oblubienicę, Kościół. W czasach ostatecznych odda się dla Niego w sposób, jakiego nigdy wcześniej nie miała. Tak jak Jezus uwielbił Swojego Ojca przez Swoją ofiarę z siebie, a Jego Ojciec uwielbił Go chwałą, którą Jego Syn miał z Nim przed początkiem świata, tak też ostateczna ofiara Kościoła będzie jego ukoronowaniem chwili całkowitego oddania się Chrystusowi, a On z kolei ukoronuje go. On i Jego Oblubienica będą wtedy doskonale jednością w swoim wzajemnym darze z siebie.

Tyconius, Fatima i wielka apostazja

W świetle teologii tykoniańskiej różne komentarze Benedykta XVI na temat znaczenia orędzia fatimskiego nabierają nowego znaczenia. Staje się oczywiste, że Benedykt XVI rozumie orędzie fatimskie w kontekście twierdzenia Tykoniusza, że największym złem dla Kościoła w czasach ostatecznych jest zło w nim ukryte.

Podczas pielgrzymki Benedykta XVI do Fatimy w maju 2010 r. reporter zapytał Ojca Świętego:

Wasza Świątobliwość, jakie znaczenie mają dla nas dzisiaj objawienia fatimskie? W czerwcu 2000 r., kiedy Wasza Świątobliwość przedstawił tekst trzeciej tajemnicy w Watykańskim Biurze Prasowym, wielu z nas i naszych byłych kolegów było obecnych. Wasza Świątobliwość został zapytany, czy przesłanie to może być rozszerzone, poza atak na Jana Pawła II, na inne cierpienia papieży. Czy waszym zdaniem możliwe jest uwzględnienie w tej wizji cierpień dzisiejszego Kościoła? [lviii]

Biorąc pod uwagę, że Stolica Apostolska zasadniczo zamknęła drzwi do Trzeciej Tajemnicy Fatimskiej, odpowiedź Benedykta była niczym innym jak zdumiewającą. Teraz może być również postrzegany jako "Tyconian":

Po tej wielkiej wizji cierpienia Papieża, którą możemy w pierwszej kolejności odnieść do papieża Jana Pawła II, wskazuje się na realia związane z przyszłością Kościoła, które stopniowo nabierają kształtu i stają się oczywiste. Prawdą jest więc, że oprócz momentu wskazanego w wizji jest mowa o potrzebie pasji Kościoła, która naturalnie znajduje odzwierciedlenie w osobie Papieża, a jednak Papież reprezentuje Kościół i w ten sposób zapowiadane są cierpienia Kościoła.

Pan powiedział nam, że Kościół będzie nieustannie cierpiał, na różne sposoby, aż do skończenia świata... Jeśli chodzi o nowe rzeczy, które możemy znaleźć w tym orędziu dzisiaj, to jest też fakt, że ataki na Papieża i Kościół pochodzą nie tylko z zewnątrz, ale cierpienia Kościoła pochodzą właśnie z wewnątrz Kościoła, z grzechu istniejącego w Kościele. To także jest coś, co zawsze wiedzieliśmy, ale dziś widzimy to w naprawdę przerażający sposób: że największe prześladowanie Kościoła nie pochodzi od jego wrogów na zewnątrz, ale wynika z grzechu w Kościele. [lix]

Stwierdzając, że wizja cierpiącego papieża "może" odnosić się do Jana Pawła II "w pierwszej kolejności", Benedykt sugeruje, że wizja odnosi się do innego papieża, a przynajmniej, że nie ogranicza się tylko do Jana Pawła II.

Co więcej, jeśli to, co zostało pokazane dzieciom, nadal dotyczy "przyszłości Kościoła", to ujawnienie Trzeciej Tajemnicy zdecydowanie się nie skończyło. Raczej wydarzenia, na które wskazuje Trzecia Tajemnica, "stopniowo nabierają kształtu i stają się oczywiste".

Najbardziej teologicznie naładowanym stwierdzeniem Benedykta był jednak jego komentarz na temat wizji wyznaczającej pasję Kościoła. Według oceny Benedykta, objawienie dla trójki małych dzieci z Fatimy dotyczyło przede wszystkim tej męki – nadchodzących cierpień Kościoła, które mają się jeszcze rozwinąć i będą "odzwierciedlone w osobie Papieża". A skąd wezmą się ataki, które wywołują tę pasję? Zaświadczył: "Właśnie z wnętrza Kościoła".

Oprócz tych uwag z 2010 r., komentarze ówczesnego kardynała Ratzingera w wywiadzie dla magazynu Jesus z 1984 r. są również pełne znaczenia:

Dziennikarz: "Kardynałze Ratzinger, czy przeczytałeś to, co nazywa się Trzecią Tajemnicą Fatimską: tj. tę, którą Siostra Łucja wysłała papieżowi Janowi XXIII i której ten ostatni nie chciał ujawnić i przekazać do archiwów watykańskich?"

Ratzinger: "Tak, przeczytałem to."

Dziennikarz: Dlaczego to nie zostało ujawnione?

Ratzinger: "Ponieważ, zgodnie z osądem papieży, nie dodaje nic (dosłownie: "nic innego") do tego, co chrześcijanin musi wiedzieć o tym, co pochodzi z Objawienia: tj. radykalne wezwanie do nawrócenia; absolutne znaczenie historii; niebezpieczeństwa zagrażające wierze i życiu chrześcijanina, a więc i świata. A potem znaczenie "novissimi" (ostatnich wydarzeń na końcu czasów). Jeśli nie zostanie upubliczniona – przynajmniej na razie – to po to, by nie pomylić proroctw religijnych z poszukiwaniem sensacji (dosłownie: "sensacji").

Ale rzeczy zawarte w tej "Trzeciej Tajemnicy" odpowiadają temu, co zostało ogłoszone w Piśmie Świętym i zostało powiedziane wielokrotnie w wielu innych objawieniach maryjnych, przede wszystkim w Fatimie w tym, co już wiadomo o tym, co zawiera jej orędzie. "[lx]

Analizując komentarze Ratzingera, jeden z autorów postuluje:

Kiedy kard. Ratzinger mówił o niebezpieczeństwach dla wiary i życia chrześcijanina, odnosił się do innych objawień maryjnych i odnosił się do Pisma Świętego – że to, co jest w Trzeciej Tajemnicy, odpowiada Pismu Świętemu. Odpowiada to również temu, o czym wielokrotnie wspominano w wielu innych objawieniach maryjnych.

Odnosząc się do Pisma Świętego, precyzuje eschatologiczne teksty Pisma Świętego, kiedy użył tego zwrotu po włosku, i novissimi ["rzeczy ostatnie"]. Niektórzy dość obłudnie próbowali argumentować, że kiedy mówimy o "rzeczach ostatecznych", mówimy o śmierci, sądzie, niebie i piekle – czterech ostatnich rzeczach. Ale nie o tym mówił kard. Ratzinger; prawdopodobnie nie o tym mówiła Matka Boża. Jeśli chcemy dowiedzieć się o czterech ostatnich rzeczach, musimy tylko skonsultować się z katechizmem; jest tam bardzo jasno określone. Matka Boża nie zstąpiła z nieba, aby udzielić prostej lekcji katechizmu.

Kiedy kardynał mówił o rzeczach ostatecznych, miał na myśli to, co prorok Daniel powiedział, że w końcu się wydarzy. Odnosił się do czasów ostatecznych – rzeczy ostatecznych; lub, jak powiedzielibyśmy po grecku, eschata. Rzeczy eschatologiczne, eschatologiczne teksty Pisma Świętego. To jest Trzecia Tajemnica[lxi]

Oceniając inne przesłania Najświętszej Maryi Panny z zatwierdzonych przez Kościół miejsc objawień, można zgodzić się z tym autorem. Ponadto dwóch kardynałów, którzy osobiście przeczytali Trzecią Tajemnicę, daje dalszą wiarę temu punktowi widzenia.

Po pierwsze, kardynał Oddi, osobisty przyjaciel papieża Jana XXIII, który omawiał z nim tajemnicę, powiedział w zeznaniu dla włoskiego dziennikarza w 1990 roku: "To [Trzecia Tajemnica] nie ma nic wspólnego z Gorbaczowem. Najświętsza Dziewica ostrzegała nas przed apostazją w Kościele". [lxii]

Po drugie, kardynał Ciappi, osobisty teolog papieski papieży Jana XXIII, Pawła VI, Jana Pawła I i Jana Pawła II, w komunikacie do pewnego profesora Baumgartnera w Salzburgu, ujawnił: "W Trzeciej Tajemnicy przepowiedziano między innymi, że wielka apostazja w Kościele rozpocznie się na szczycie". [lxiii]

Alberto Cosmedo Amaral, biskup Fatimy w latach 1972-1993, skinął głową w tym samym kierunku – apostazji – kiedy zaświadczył na sesji pytań i odpowiedzi na Politechnice Wiedeńskiej w 1984 roku:

Tajemnica Fatimska nie mówi ani o bombach atomowych, ani o głowicach nuklearnych, ani o pociskach Pershinga, ani o SS-20. Jego treść dotyczy tylko naszej wiary. Utożsamianie Tajemnicy z katastroficznymi zapowiedziami lub nuklearnym holokaustem jest deformacją znaczenia przesłania. Utrata wiary kontynentu jest gorsza niż unicestwienie narodu; i prawdą jest, że wiara w Europie stale się zanika. [lxiv]

Jako ostateczne potwierdzenie tej perspektywy, ojciec Gabriel Amorth, były główny egzorcysta Rzymu, który osobiście znał Ojca Pio przez dwadzieścia sześć lat, dał niemal identyczną weryfikację, którą przypisał wielkiemu kapucynowi świętemu i niezwykłemu mistykowi. Oto fragment jego wymiany zdań z hiszpańskim pisarzem, José Maríą Zavalą, podczas wywiadu z 2011 roku:

"Wybaczcie, że nalegałem na Trzecią Tajemnicę Fatimską: czy Ojciec Pio odnosił ją zatem do utraty wiary w Kościele?"

Ks. Gabriele marszczy czoło i wystawia podbródek. Wydaje się bardzo dotknięty.

"Rzeczywiście", stwierdza, "Pewnego dnia Ojciec Pio powiedział do mnie z wielkim smutkiem: "Wiesz, Gabriele? To szatan został wprowadzony na łono Kościoła i w bardzo krótkim czasie zacznie rządzić fałszywym Kościołem".

"O mój Boże! Jakiś Antychryst! Kiedy ci to przepowiedział?" Pytam [Zavala].

"To musiało być około 1960 roku, skoro byłem już wtedy księdzem".

"Czy to dlatego Jan XXIII wpadł w taką panikę przed opublikowaniem Trzeciej Tajemnicy Fatimskiej, aby ludzie nie myśleli, że jest antypapieżem czy czymkolwiek to było..."?

Lekki, ale świadomy uśmiech zwija usta ojca Amortha.

Czy Ojciec Pio powiedział ci coś jeszcze o przyszłych katastrofach: trzęsieniach ziemi, powodziach, wojnach, epidemiach, głodzie... ? Czy nawiązywał do tych samych plag, o których prorokowano w Piśmie Świętym?"

Nic takiego nie miało dla niego znaczenia, jakkolwiek przerażające okazały się, z wyjątkiem wielkiej apostazji w Kościele. To była sprawa, która naprawdę go dręczyła i o którą modlił się i ofiarował znaczną część swojego cierpienia, ukrzyżowanego z miłości.

"Trzecia Tajemnica Fatimska?"

"Dokładnie". [lxv]

Chronologicznie i teologicznie, co ma wspólnego "wielka apostazja" z "i novissimi", do którego odnosił się Ratzinger? To ich podpora. Św. Paweł stwierdza w swoim Drugim Liście do Tesaloniczan, że wielkie odstępstwo jest wydarzeniem wyzwalającym rozpoczęcie "rzeczy ostatecznych", tego, co otwiera drzwi do przyjścia "syna zatracenia" / "bezprawia" / "Antychrysta". [lxvi] Po wprawieniu w ruch nie ma odwrotu. Świat i cała ludzkość wejdą na kurs kolizyjny z przeznaczeniem.

Rezygnacja i "biskup ubrany na biało"

Rozważmy więc przynajmniej niektóre elementy, które papież Benedykt XVI miał przed sobą. Jako kardynał zaświadczył już, że Trzecia Tajemnica Fatimska odnosi się do "rzeczy ostatecznych", a wiele wiarygodnych źródeł potwierdziło, że odnosi się ona konkretnie do wielkiej apostazji. Jeśli Benedykt zaakceptuje interpretację Tykoniusza o tym, jak zaczyna się ta apostazja i działa z tego punktu widzenia, czy nie rzuci to światła na jego dziwaczną i kontrowersyjną "rezygnację"? Czy jego decyzja o "odejściu na bok" w 2013 roku może być wynikiem rozszyfrowania Trzeciej Tajemnicy z całkowicie osobliwego punktu widzenia, pod wpływem jego badań nad Tyconiusem? Czy uważa teologię Tykoniusza za nierozerwalnie związaną z orędziem Maryi w Fatimie? A jeśli tak, to czy zdał sobie sprawę, że jako papież musiał zainicjować "wycofanie" prawdziwego Kościoła od fałszu, aby zapoczątkować wielką apostazję i rozpocząć demaskowanie fałszywych braci, którzy przeniknęli do Kościoła na najwyższe poziomy?

Mając na uwadze te pytania, spójrzmy na nowo na tę część Trzeciej Tajemnicy (przepisanej przez samą siostrę Łucję), która odnosi się do

Papieża:

I widzieliśmy w ogromnym świetle, którym jest Bóg: "coś podobnego do tego, jak ludzie pojawiają się w lustrze, gdy przechodzą przed nim" biskupa ubranego na biało – "mieliśmy wrażenie, że to Ojciec Święty". Inni biskupi, kapłani, zakonnicy i zakonnice wspinający się na stromą górę, na szczycie której znajdował się wielki krzyż z grubo ciosanych pni jak korek z korką; Zanim tam dotarł, Ojciec Święty przeszedł przez wielkie miasto w połowie w ruinie, a na wpół drżąc z zatrzymania, dotknięty bólem i smutkiem, modlił się za dusze trupów, które spotkał na swojej drodze. [lxvii]

Zastanawiając się nad wizją siostry Łucji, Antonio Socci proponuje, aby "biskup ubrany na biało" i "Ojciec Święty" mogli być w rzeczywistości dwiema odrębnymi osobami. Prowokacyjnie: "Czy... "Tajemnica", która ma w centrum dwie postacie – "biskupa ubranego na biało" i starego papieża – mówi nam o teraźniejszości? Kim są te dwie postacie?" [lxviii] Ponadto Socci zauważa naprawdę oszałamiający rozwój wydarzeń: "12 maja 2017 r. w Fatimie sam papież Bergoglio powiedział, że jest 'biskupem ubranym na biało'. "[lxix]

Pomysł, że wizja odnosi się do dwóch oddzielnych osób, nie jest nieprawdopodobny. Sama siostra Łucja wyjaśnia podwójnie tożsamość "biskupa ubranego na biało". Umieściła nawet swoje opisowe obserwacje w cudzysłowie, aby je rozgraniczyć.

Oryginalny portugalski dokument używa dwóch zestawów cudzysłowów (również użytych w angielskim tłumaczeniu powyżej) bezpośrednio przed mówieniem o "biskupie ubranym na biało" i zaraz po nim.

Po pierwsze, siostra Łucja mówi, że ona i jej dwie młode towarzyszki widziały pojawienie się "biskupa" jako "coś podobnego do tego, jak ludzie pojawiają się w lustrze, gdy przechodzą przed nim". Potem powiedziała: "Mieliśmy wrażenie, że to był Ojciec Święty". Ale w dalszej części dokumentu jednoznacznie mówi o "Ojcu Świętym".

Na poparcie argumentu, że wizja oznacza dwie różne osoby, można argumentować, że dzieci z Fatimy nie były pewne, kim był biskup ubrany na biało. Małe dzieci z zaściankowego miasteczka w Portugalii nigdy nie spojrzałyby na kogoś ubranego na biało i nie pomyślałyby, że jest biskupem. Katolickie dzieci w małej europejskiej wiosce na początku XX wieku znały tylko jednego przywódcę kościoła, który ubierał się na biało: papieża.

Co więcej, gdyby myśleli, że osoba ubrana na biało, którą widzieli, była papieżem, czy Łucja nie odniosłaby się do niego od samego początku? Jest niewytłumaczalne, że opisałaby go jako "biskupa ubranego na biało", chyba że w rzeczywistości dzieci w jakiś sposób dowiedziały się lub wyczuły, że osoba, którą widziały, była tylko biskupem, który miał na sobie biel.

Później w tym samym świadectwie, kiedy Łucja wskazuje, że widziała "Ojca Świętego", nie waha się, kogo widzi i prawdziwość swojego twierdzenia. Gdyby to była ta sama osoba, czy siostra Łucja nie nadal nazywałaby go "biskupem w bieli"? Siostra Łucja zawsze zwracała szczególną uwagę na szczegóły i starała się przekazać dokładnie to, co Najświętsza Dziewica jej objawiła. Byłoby dla niej dość proste, aby nadal odnosić się do "biskupa w bieli", gdyby w rzeczywistości była to jedna i ta sama osoba. Ale ona tego nie zrobiła. Jej słowa jasno pokazują, że istnieją dwie odrębne osoby: "biskup ubrany na biało" i "Ojciec Święty".

Czy Benedykt XVI miał na tyle dalekowzroczności, by zrozumieć, że jego pozornym następcą będzie biskup ubrany na biało, na długo przed tym, jak Bergoglio został nawet "wybrany"? Czy Benedykt zrozumiał z dużym wyprzedzeniem, że Socci pewnego dnia spekuluje, że jest to znaczenie Trzeciej Tajemnicy? Czy był pierwszym papieżem, który zrozumiał, że Trzecia Tajemnica oznacza prawdziwego papieża i fałszywego – pozornego papieża, który w rzeczywistości jest tylko biskupem ubranym na biało – co siostra Łucja próbowała powiedzieć (i oczywiście także Najświętsza Dziewica) od samego początku?

Benedykt dobrze znał ramy teologii czasów ostatecznych Tykoniusza. Wiedział, że "po jedności nastąpi kolejna separacja w ostatnim konkursie". Wiedział również, że "święci ludzie, wyraźnie ostrzeżeni przez Boga, opuszczą" fałszywy kościół, powodując "wielkie discessio".

W takim rozumieniu "eschatologicznej eklezjologii" – tego, co musi się stać z Kościołem w czasach ostatecznych – dwie postacie opisane przez siostrę Łucję nabrałyby wyjątkowego znaczenia w głęboko teologicznie świadomym umyśle Josepha Ratzingera.

Benedykt jako Abraham

Wydaje się całkiem możliwe, że w pewnym momencie papież Benedykt XVI upewnił się o nakładaniu się i przecięciu orędzia fatimskiego i teologii Tykoniusza, a czyniąc to, zrealizował swoją własną oszałamiającą i monumentalną misję – że został wezwany, podobnie jak Abraham, do wyruszenia w wierze, "nie wiedząc, dokąd ma iść". [lxxi] Wziąć Kościół, tak jak Abraham wziął Izaaka, i przygotować się do ofiarowania go jako holokaustu. [lxxii] Aby "z jednego człowieka, samego dobrego jak umarłego"[lxxiii], pewnego dnia wyłoniło się wielu potomków z powodu wiary Benedykta. Krok, który można było podjąć tylko z powodu bezpośredniego i osobistego powołania od Boga. Krok, który nie miałby sensu, gdyby rozpatrywać go w kategoriach ludzkiej kalkulacji lub światowej roztropności. Ale krok, który zapoczątkowałby nowy exodus dla nowego Izraela w godzinie jego "ostatniej Paschy, kiedy pójdzie za swoim Panem w Jego śmierci i zmartwychwstaniu". [lxxiv]

Żaden wierny katolik nie odważyłby się podjąć takiego kroku oddzielenia, wycofania się z tego, co wydaje się być prawdziwym Kościołem, gdyby nie podążał za następcą Piotra. Nie może być definitywnego oddzielenia, nie może być "wielkiego discessio" prawdziwego Kościoła od fałszu, gdyby sam Piotr nie wyszedł w wierze, prowadzony przez Ducha Świętego. [lxxv]

Podobnie, jeśli fałszywy kościół miałby zostać "udoskonalony" w swojej nieprawości, potrzebowałby własnego fałszywego władcy, jak przepowiedział Ojciec Pio[lxxvi] w momencie wielkiego discessio:

fałszywego papieża. Ten, kto wydaje się być papieżem, ale w rzeczywistości jest tylko biskupem, wywodzącym się z grupy biskupów, którzy, jak to ujął Tyconius, "czynią, pod pozorem daru Kościoła, to, co rozwija wolę diabła". [lxxvii]

Podróbka prawdziwego Kościoła, ale tylko iluzja, coś, co jest widziane "jak w lustrze" – może mieć moc zwodzić cały świat i prawie cały Kościół, aby ujawnić i ujawnić "tajemnicę nieprawości" ukrytą w Kościele, która teraz ma zostać ostatecznie zniszczona przez wyzwolenie, które sam Bóg zapewni. [lxxviii]

Czcigodny Fulton Sheen opisał nadchodzący anty-kościół z niesamowitą dokładnością już w 1948 roku:

[Antychryst] będzie miał jedną wielką tajemnicę, której nikomu nie powie: nie uwierzy w Boga. Ponieważ jego religią będzie braterstwo bez ojcostwa Boga, oszuka nawet wybranych. On ustanowi kontrkościół, który będzie małpą Kościoła, ponieważ on, diabeł, jest małpą Boga. Będzie miał wszystkie nuty i cechy Kościoła, ale na odwrót i opróżniony z jego boskiej treści. Będzie to mistyczne ciało Antychrysta, które na wszystkich zewnętrznych przestrzeniach będzie przypominać mistyczne ciało Chrystusa. [lxxix]

Prorocze wypowiedzi Sheena rezonują z przemówieniem wygłoszonym przez kardynała Karola Wojtyłę, przyszłego papieża Jana Pawła II, w jego przemówieniu na Kongresie Eucharystycznym w Filadelfii w Pensylwanii w 1976 roku:

Stoimy teraz w obliczu największej historycznej konfrontacji, jakiej ludzkość kiedykolwiek doświadczyła. Nie sądzę, aby szeroki krąg Społeczeństwa Amerykańskiego, czy cały szeroki krąg Wspólnoty Chrześcijańskiej zdawał sobie z tego pełną sprawę. Stoimy teraz w obliczu ostatecznej konfrontacji między Kościołem a anty-Kościołem, między Ewangelią a anty-ewangelią, między Chrystusem a Antychrystem. Konfrontacja leży w planach Bożej Opatrzności. Jest to zatem w zamyśle Bożym i musi być próbą, którą Kościół musi podjąć i odważnie stawić jej czoła. [lxxx]

Czy Benedykt XVI wyciągnął z Trzeciej Tajemnicy, zgodnie z nauczaniem Tykoniusza, że w Bożych opatrznościowych planach punkt kulminacyjny konfrontacji między prawdziwym Kościołem a antykościelem mógł nastąpić tylko wtedy, gdy ważny Następca Piotra zezwolił na przybycie "biskupa ubranego na biało"?

To, co zostało pokazane dzieciom z Fatimy, było dokładnie tym, co opisuje siostra Łucja – "lustrzanym odbiciem" – tym, który wydaje się być Ojcem Świętym, ale w rzeczywistości jest tylko sobowtórem? Czy siostra Łucja dodatkowo próbowała przekazać i podkreślić ten "pozór papieża", kiedy powiedziała: "Miałam wrażenie, że to Ojciec Święty"? Czy zamierzała położyć nacisk w tym zdaniu na słowo "wrażenie"? – "Miałem wrażenie, że to Ojciec Święty". Czy to dlatego, że kiedy w końcu pojawi się "biskup ubrany na biało", cały świat znajdzie się pod tym samym "wrażeniem"? O ile w rzeczywistości biskup ubrany na biało przypominałby tylko papieża, o tyle sposób, w jaki obraz widziany w lustrze przypomina rzeczywistość – imitację... pusta reprodukcja... uzurpator.

Jeśli tak, to czy ta świadomość skłoniła Benedykta XVI do wyruszenia z wiarą, podobnie jak Abraham, "nie wiedząc, dokąd zmierza"[lxxxi], przekazując praktyczną władzę nad widzialną strukturą Kościoła "biskupowi ubranemu na biało", aby zainicjować "wielkie discessio"?

Przedruk za zgodą A Marian Soul.

PRZYPISY DOLNE

[i] Z Encyklopedii Britannica: "Tyconius, jeden z najważniejszych biblijnych teologów 4-wiecznego północnoafrykańskiego chrześcijaństwa łacińskiego. Chociaż niewiele wiadomo o jego życiu, jego stanowisko w sprawie teologii Kościoła (eklezjologii) ostatecznie dostarczyło młodszemu współczesnemu i Duchowi Kościoła św. Augustynowi kluczowych argumentów przeciwko donatystom (schizmatyckiemu kościołowi w Afryce Północnej). Ponadto antymillenarna interpretacja tradycyjnie milenijnych Pism Cykoniusza, takich jak Księga Daniela w Starym Testamencie i Objawienie w Nowym Testamencie, została zawłaszczona przez pokolenia łacińskich chrześcijańskich komentatorów biblijnych i teologów, od Hieronima pod koniec 4 wieku do Bedy i Beatusa z Liebany w 8 wieku. Kościelna lojalność jego zwolenników pokazuje jednak tylko ironię i samotność stanowiska Tykoniusza: chociaż był donatystą, który spotkał się z krytyką własnego kościoła, nigdy nie przeszedł do katolików. Paula Fredriksen, "Tyconius: chrześcijański teolog",

Britannica, Tyconius | Christian theologian

[ii] Księga Objawienia.

[iii] Tyconius – pisane również Ticonius lub Tychonius.

[iv] Audiencja generalna: Ambrose Autpert (22 kwietnia 2009); Por. –vatican.va/content/benedict-

xvi/en/audiences/2009/documents/hf_ben-xvi_aud_20090422.html.

[v] Beobachtungen zum Kirchenbegriff des Tyconius im Liber regularum, J. Ratzinger, Revue d' Etudes Augustiniennes Et Patristiques 2 (1-2): 173-185 (1956).

[vi] Id.

[vii] Ojcowie Kościoła: Tom 134 (Washington, D.C.: The Catholic University of America Press, 2017).

[viii] Id., Wprowadzenie Davida C. Robinsona, 4.

[ix] Id., 166.

[x] Id., 75.

[xi] Id., 158.

[xii] "Z powodu podstępnych braci potajemnie przyprowadzonych, którzy wślizgnęli się, aby szpiegować naszą wolność, którą mamy w Chrystusie Jezusie, aby nas zniewolić – im nie poddaliśmy się nawet przez chwilę, aby prawda ewangelii pozostała dla was nienaruszona" (Ga 2, 4-5).

[xiii] "Dzieci, to jest ostatnia godzina; i tak jak słyszeliście, że antychryst nadchodzi, tak teraz pojawiło się wielu antychrystów. Wiemy więc, że jest to ostatnia godzina. Wyszli od nas, ale tak naprawdę nie byli z naszej liczby; gdyby byli, zostaliby z nami. Ich dezercja pokazuje, że żaden z nich nie był naszej liczby" (1 J 2, 18-19).

[xiv] Tyconius, "Exposition of the Apocalypse", Ojcowie Kościoła: Tom 134 (Washington, D.C.: The Catholic University of America Press, 2017), 10.

[xv] Id., 40.

[xvi] Id., 39.

[xvii] Id., 75.

[xviii] Id., 117.

[xix] Id., 109.

[xx] Id., 123.

[xxi] Id., 132.

[xxii] Por. J 6, 70.

[xxvii] Do kościoła w Efezie: "Znam wasze uczynki, waszą pracę i waszą wytrwałość, i że nie możecie tolerować niegodziwych... Jeszcze Mam ci to za złe: utraciłeś miłość, którą miałeś na początku"; do kościoła w Smyrnie: "Znam twój ucisk i ubóstwo, ale ty jesteś bogaty"; do Pergamonu: "Trzymasz się mocno mojego imienia i nie wyparłeś się swojej wiary we Mnie... Jeszcze Mam kilka rzeczy przeciwko tobie. Są tam ludzie, którzy trzymają się nauk Balaama"; do Tiatyry: "Znam twoje uczynki, twoją miłość, wiarę, służbę i wytrwałość... Jeszcze Mam ci to za złe, że tolerujesz Izebel, która naucza i wprowadza w błąd moje sługi"; do Sardesa: "Znam twoje uczynki, że masz reputację żywego, ale jesteś martwy... Jednak w Sardes jest kilka osób, które nie zabrudziły swoich szat; Będą chodzić ze mną ubrani na biało, bo są godni"; do Filadelfii: "Masz ograniczoną siłę, a jednak dotrzymałeś mojego słowa i nie zaparłeś się mojego imienia"; do Laodycei: "Znam twoje uczynki; Wiem, że nie jest ci ani zimno, ani gorąco. Chciałbym, żebyś był albo zimny, albo gorący. Tak więc, ponieważ jesteś letni, ani gorący, ani zimny, wypluję cię z moich ust... Tych, których kocham, ganię i karcę. Bądźcie więc gorliwi i pokutujcie" Apokalipsa 2-3 (podkreślenie dodane).

[xxviii] Wprowadzenie do "Wykładu Apokalipsy", 14-15.

[xxx] Por. Dn 9, 27; 11:31; 12:11; i Mt 24,15.

[xxxi] Tyconius, "Exposition of the Apocalypse", 93.

[xxxii] Id., 58.

[xxxiii] Id., 93 (przypis 22).

[xxxiv] Id., 94 (jest to angielskie tłumaczenie tekstu biblijnego podanego w Exposition Tyconiusa).

[xxxv] Id., 94.

[xxxvi] Apokalipsa 8:12.

[xxxvii] Da virtutis meritum, da salutis exitum, da perenne gaudium (Sekwencja Pięćdziesiątnicy). Salutis exitum, czyli "wyjście zbawienia" jest "wyjściem" z prób Kościoła, które zrealizują zbawczy plan Boga.

[xxxviii] Tyconius, "Exposition of the Apocalypse", 157.

[xxxix] Id., 167.

[xl] "Antonio Socci: Zrozumienie czasów ostatecznych papieża Benedykta", z Rzymu (14 lutego 2020 r.) Antonio Socci: Pope Benedict’s understanding of the End Times; Antonio Socci, "Dwie części Kościoła", fragment Il Dio Mercato, La Chiesa e L'Anticristo (Rizzoli, 2019).

[xli] Tyconius, "Exposition of the Apocalypse", str. 20.

[xlii] Id., 56.

[xliii] Id., 93.

[xliv] Id., 20 (Wprowadzenie).

[xlv] Id.

[xlvi] Id., 134.

[xlvii] Id., 135.

[xlviii] Apokalipsa 16:13.

[xlix] Tyconius, Ekspozycja Apokalipsy, 153.

[l] Id.

[li] Id., 135.

[lii] Id., 107.

[liii] Id., 184.

[liv] Id., 74.

[lv] Id., 68.

[lvi] Id., 70.

[lvii] Por. J 17, 1-5.

[lviii] Wywiad Ojca Świętego Benedykta XVI z dziennikarzami podczas lotu do Portugalii (Lot Papieski, 11 maja 2010 r.). Por. – Apostolic Journey to Portugal on the occasion of the 10th Anniversary of the Beatification of Jacinta and Francisco: Meeting of His Holiness Benedict XVI with journalists during the flight to Lisbon (Papal Flight, 11 May 2010) | BENEDICT XVI.

[lix] Id.

[lx] Centrum Fatimskie, kardynał Ratzinger (11 listopada 1984)Cardinal Ratzinger (November 11, 1984) | The Fatima Center.

[lxi] Ks. Paul Kramer, Tajemnica nieprawości (Liberty Lake: Unmasking Iniquity Association, 2012) 132.

[lxii] Ks. Paul Kramer, red., The Devil's Final Battle (The Missionary Association, Terryville, Conn., 2002) 33. Por. Fatima Center, Some Other Witnesses (1930's-2003).

[lxiii] Zobacz Ojciec Gerard Mura, "The Third Secret of Fatima: Has It Been Completely Revealed?", Catholic magazine, (wydawany przez Transalpine Redemptorists, Orkney Isles, Scotland, Great Britain) marzec 2002. Por. Centrum Fatimskie, Niektórzy inni świadkowie (1930-2003).

[lxiv] Centrum Fatimskie, biskup Fatimy (10 września 1984); Frère Michel de la Sainte Trinité, The Whole Truth About Fatima, Volume III: The Third Secret, (Immaculate Heart Publications, Buffalo, New York, 1990) str. 675-676.

[lxv] "Pośród sprzecznych "tajemnic" Fatimy jaśnieje jasne przesłanie"Amidst Conflicting Fatima "Secrets," a Clear Message Shines - OnePeterFive (21 kwietnia 2021 r.); Źródło oryginalne: José María Zavala, El Secreto Mejor Guardado de Fátima (Planeta Publishing, 2017).

[lxvi] 2 Tes 2.

[lxvii] vatican.va/…uria/congregations/cfaith/documents/rc_con_cfaith_ doc_20000626_message-fatima_en.html

[lxviii] Tajemnica Benedykta XVI (Brooklyn: Angelico Press, 2019), str. 141.

[lxix] Id. Zobacz także Mszał z wizyty apostolskiej w Portugalii, 12 maja 2017 r.: "jako biskup ubrany na biało [como bispo vestido de branco] wspominam tych wszystkich, którzy ubrani w biel chrzcielną chcą żyć w Bogu i modlić się tajemnicami Chrystusa, aby osiągnąć pokój".

[lxx] Tyconius, "Exposition of the Apocalypse", str. 58.

[lxxi] Hbr 11:8.

[lxxii] Rdz 22.

[lxxiii] Hbr 11:12.

[lxxiv] Katechizm Kościoła Katolickiego par. 677.

[lxxv] Por. Mt 14, 29 ("Piotr wyszedł z łodzi i zaczął iść po wodzie w kierunku Jezusa").

[lxxvi] O. Gabriele Amorth spotkał Ojca Pio około roku 1960 i rozmawiał z nim o Trzeciej Tajemnicy Fatimskiej. W 2011 roku Amorth opowiedział podczas wywiadu, że kiedy spotkali się, Ojciec Pio powiedział do niego: "Szatan został wprowadzony na łono Kościoła (struktury fizyczne) i w bardzo krótkim czasie przyjdzie rządzić fałszywym kościołem".

[lxxvii] Tyconius, "Exposition of the Apocalypse", 135.

[lxxviii] Por. Rdz 22, 8.

[lxxix] Fulton J. Sheen, Komunizm i sumienie Zachodu (Indianapolis, IN: Bobbs-Merril Company, 1948), s. 25.

[lxxx] Paul Kengor, "John Paul II's Warning on the 'Final Confrontation' With the 'Anti-Church'", National Catholic Register, 5 października 2018 r.; Podkreślenie.

[lxxxi] Hebrajczyków 11:8
Jadwiga Bob udostępnia to
649
2 więcej komentarzy od CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
...
Ten, kto wydaje się być papieżem, ale w rzeczywistości jest tylko biskupem, wywodzącym się z grupy biskupów, którzy, jak to ujął Tyconius, "czynią, pod pozorem daru Kościoła, to, co rozwija wolę diabła".
[lxxvii]
.
Podróbka prawdziwego Kościoła, ale tylko iluzja, coś, co jest widziane "jak w lustrze" – może mieć moc zwodzić cały świat i prawie cały Kościół, aby ujawnić i ujawnić "tajemnicę …Więcej
...
Ten, kto wydaje się być papieżem, ale w rzeczywistości jest tylko biskupem, wywodzącym się z grupy biskupów, którzy, jak to ujął Tyconius, "czynią, pod pozorem daru Kościoła, to, co rozwija wolę diabła".
[lxxvii]
.
Podróbka prawdziwego Kościoła, ale tylko iluzja, coś, co jest widziane "jak w lustrze" – może mieć moc zwodzić cały świat i prawie cały Kościół, aby ujawnić i ujawnić "tajemnicę nieprawości" ukrytą w Kościele, która teraz ma zostać ostatecznie zniszczona przez wyzwolenie, które sam Bóg zapewni. [lxxviii]
.
Czcigodny Fulton Sheen opisał nadchodzący anty-kościół z niesamowitą dokładnością już w 1948 roku:
.
[Antychryst] będzie miał jedną wielką tajemnicę, której nikomu nie powie: nie uwierzy w Boga.
.
Ponieważ jego religią będzie braterstwo bez ojcostwa Boga, oszuka nawet wybranych. On ustanowi kontrkościół, który będzie małpą Kościoła, ponieważ on, diabeł, jest małpą Boga.
.

Będzie miał wszystkie nuty i cechy Kościoła, ale na odwrót i opróżniony z jego boskiej treści.
.
Będzie to mistyczne ciało Antychrysta, które na wszystkich zewnętrznych przestrzeniach będzie przypominać mistyczne ciało Chrystusa.
[lxxix]
....
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
.
Czy Benedykt XVI miał na tyle dalekowzroczności, by zrozumieć, że jego pozornym następcą będzie biskup ubrany na biało, na długo przed tym, jak Bergoglio został nawet "wybrany"?
.
Czy Benedykt zrozumiał z dużym wyprzedzeniem, że Socci pewnego dnia spekuluje, że jest to znaczenie Trzeciej Tajemnicy?
.
Czy był pierwszym papieżem, który zrozumiał, że Trzecia Tajemnica oznacza prawdziwego …
Więcej
.

Czy Benedykt XVI miał na tyle dalekowzroczności, by zrozumieć, że jego pozornym następcą będzie biskup ubrany na biało, na długo przed tym, jak Bergoglio został nawet "wybrany"?
.
Czy Benedykt zrozumiał z dużym wyprzedzeniem, że Socci pewnego dnia spekuluje, że jest to znaczenie Trzeciej Tajemnicy?
.
Czy był pierwszym papieżem, który zrozumiał, że Trzecia Tajemnica oznacza prawdziwego papieża i fałszywego – pozornego papieża, który w rzeczywistości jest tylko biskupem ubranym na biało co siostra Łucja próbowała powiedzieć (i oczywiście także Najświętsza Dziewica) od samego początku?

.
Benedykt dobrze znał ramy teologii czasów ostatecznych Tykoniusza. Wiedział, że "po jedności nastąpi kolejna separacja w ostatnim konkursie". Wiedział również, że "święci ludzie, wyraźnie ostrzeżeni przez Boga, opuszczą" fałszywy kościół, powodując "wielkie discessio".
.
W takim rozumieniu "eschatologicznej eklezjologii" – tego, co musi się stać z Kościołem w czasach ostatecznych – dwie postacie opisane przez siostrę Łucję nabrałyby wyjątkowego znaczenia w głęboko teologicznie świadomym umyśle Josepha Ratzingera.

.


...

...

...

..

...