Znakiem rozpoznawczym chrześcijan jest między innymi to, że utrzymują własne ciała „w świętości i we czci, a nie w pożądliwej namiętności” (1Tes 4,3). Św. Jan Paweł II w katechezach o teologii ciała podkreślał, że pożądliwość zrodziła się w ludzkim sercu na skutek zerwania przymierza z Bogiem.

13 lutego 2024

Jeśli się kogoś kocha… O tym warto pamiętać – nie tylko we Walentynki!
#czystość #miłość #nawrócenie #pożądanie #seks #wiara

(Fot. Pixabay)
Nieczystość uzależnia, staje się przymusem, straszną niewolą podobną do narkomanii lub alkoholizmu. Sam nie dasz rady wyrwać się z tego uzależnienia. Same dobre postanowienia nic tu nie pomogą. Musisz sobie powiedzieć: sam sobie nie poradzę z tym problemem. Dlatego poproś Maryję, aby ci pomogła przygotować się do spowiedzi. Idź do Chrystusa obecnego w sakramencie pokuty i z wielką ufnością powiedz Mu o swoim uzależnieniu, o tym wszystkim, co doprowadziło cię do takiego stanu. Oddaj Mu wszystkie swoje grzechy szczerze za nie żałując i postanawiając poprawę. Nawiązuj w codziennej modlitwie osobisty kontakt z Maryją i Jezusem prosząc o dar czystego serca Modlitwą zawierzenia Ruchu Czystych Serc – mówi ks. dr Mieczysław Piotrowski TChr w rozmowie z PCh24.pl.

Księże Doktorze, niebawem Walentynki –„święto miłości”, ale czy miłość to uczucie?

Strzeżmy się jednej z najbardziej podstępnych i niebezpiecznych pokus szatana obecnej także w medialnej propagandzie, mówiącej, że istotą miłości jest przyjemność seksualna oraz uczucia – i dlatego wszystko ma być im podporządkowane. Na ołtarzu bożka seksu i uczuć składa się wszystkie grzechy nieczyste, choroby przenoszone drogą płciową, zdrady małżeńskie, rozwody, antykoncepcję, aborcję. Tymczasem chrześcijanin wszystkie swoje emocje, uczucia i całą sferę seksualną powinien codziennie oddawać Chrystusowi przez Maryję – aby On je uzdrawiał, uwalniał z więzów egoistycznej pożądliwości i podporządkowywał wymaganiom Dekalogu i Ewangelii. Uczucia i seksualność kierowane egoizmem dążą do całkowitego zawładnięcia i uzależnienia od siebie osoby kochanej, a to nie jest przecież miłość, ale zakamuflowany egoizm.

Będę trochę w roli adwokata diabła: ale jeśli ludzie się bardzo kochają, są pewni tej miłości – muszą czekać ze współżyciem do ślubu?

Najgorętsze uczucia nikogo nie uprawniają do współżycia przed ślubem. Współżycie seksualne jest świętością i prawo do niego daje tylko Chrystus w sakramencie małżeństwa. „Dlatego, że cię kocham, przed ślubem nie pójdę z tobą do łóżka” – tylko taka postawa jest sprawdzianem tego, czy Twój chłopak (Twoja dziewczyna) naprawdę Cię kocha. Jeżeli ktokolwiek będzie Ci proponował współżycie przed ślubem, to jest to znak ordynarnego egoizmu.
Jezus z wielkim zatroskaniem apeluje do każdego z nas: „Ciało nie jest dla rozpusty, lecz dla Pana, a Pan dla ciała. Czyż nie wiecie, że ciała wasze są członkami Chrystusa? Czyż wziąwszy członki Chrystusa, będę je czynił członkami nierządnicy? Przenigdy! […] Strzeżcie się rozpusty; wszelki grzech popełniony przez człowieka jest na zewnątrz ciała; kto zaś grzeszy rozpustą, przeciwko własnemu ciału grzeszy. Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie?” (1 Kor 6,13-19).

Kiedyś przeczytałam, że „Jeśli się kogoś kocha to wierność nie jest żadnym wyczynem”. Zgodzi się Ksiądz z tym?

Znakiem rozpoznawczym chrześcijan jest między innymi to, że utrzymują własne ciała „w świętości i we czci, a nie w pożądliwej namiętności” (1Tes 4,3). Św. Jan Paweł II w katechezach o teologii ciała podkreślał, że pożądliwość zrodziła się w ludzkim sercu na skutek zerwania przymierza z Bogiem. Ponieważ sens szóstego i dziewiątego przykazania Dekalogu był opacznie rozumiany przez Izraelitów, dlatego Pan Jezus w Kazaniu na górze przywraca ich właściwe rozumienie: „Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa” (Mt 5, 27-28). Św. Jan Paweł II stwierdza, że te słowa Jezusa mają „charakter normatywny” i odnoszą się do wszystkich ludzi. Mówią, jak należy w praktyce wypełniać szóste i dziewiąte przykazania Dekalogu. Chodzi tutaj – pisał św. Jan Paweł II – o „duszę ludzkiej moralności […], w której spełnia się sam sens bycia człowiekiem”, chodzi o odkrycie wielkiej wartości, do której prowadzi zachowywanie Bożych przykazań, o „wejście w głąb samej normy i zstąpienie do wnętrza człowieka – podmiotu moralności”. Cudzołóstwo jest uczynkiem, „w którym uczestniczą mężczyzna i kobieta wbrew prawu małżeńskiej wyłączności”.

Bardzo podoba mi się wyjaśnienie zawarte w Youcat: „Cudzołóstwo stanowi fundamentalną zdradę miłości, złamanie zawartego przed Bogiem przymierza i niesprawiedliwość wyrządzoną bliźniemu”…

Zarówno mężczyzna, jak i kobieta dopuszczają się cudzołóstwa, jeżeli nie będąc mężem i żoną, współżyją ze sobą. Jeżeli mężczyzna „pożądliwie patrzy na kobietę”, która nie jest jego żoną, wtedy cudzołoży z nią już w swoim sercu. Chrystus w tych słowach (Mt 5,27-28) zwraca się do mężczyzny, ale ich etyczny sens odnosi się także do kobiety. Natomiast pragnienie męża do takiego zjednoczenia się ze swoją żoną, aby stać się z nią jednym ciałem, nie jest cudzołóstwem „w sercu” – podkreślał św. Jan Paweł II.

Od nieczystości można się uzależnić?

Nieczystość uzależnia, staje się przymusem, straszną niewolą podobną do narkomanii lub alkoholizmu. Sam nie dasz rady wyrwać się z tego uzależnienia. Same dobre postanowienia nic tu nie pomogą. Musisz sobie powiedzieć: sam sobie nie poradzę z tym problemem. Dlatego poproś Maryję, aby ci pomogła przygotować się do spowiedzi. Idź do Chrystusa obecnego w sakramencie pokuty i z wielką ufnością powiedz Mu o swoim uzależnieniu, o tym wszystkim, co doprowadziło cię do takiego stanu. Oddaj Mu wszystkie swoje grzechy szczerze za nie żałując i postanawiając poprawę. Nawiązuj w codziennej modlitwie osobisty kontakt z Maryją i Jezusem prosząc o dar czystego serca Modlitwą zawierzenia Ruchu Czystych Serc.

Też grzechy popełnione przeciwko Szóstemu Przykazaniu nie znikną natychmiast po szczerej spowiedzi świętej, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki…

Aby wyzwolić się z niewoli pornografii, samogwałtu i innych grzechów nieczystych, potrzebny jest czas. Dlatego warto uzbroić się w cierpliwość. Nie należy zrażać się upadkami. Jezus będzie podnosił z każdego grzechu i uzdrawiał, aż w końcu odniesiemy całkowite zwycięstwo.

Jak pomóc ludziom uzależnionym od seksu?

Wyzwolenie z uzależnienia od doznań seksualnych jest długim i bolesnym procesem. Aby było trwałe i skuteczne muszą być spełnione następujące warunki: po pierwsze: musisz całym sercem pragnąć wyzwolenia z nałogu. Jeżeli szczerze pragniesz uwolnić się z niewoli pornografii, samogwałtu i innych seksualnych dewiacji, pamiętaj, że to pragnienie pochodzi od Chrystusa. Jeżeli ono już jest, to ciesz się i dziękuj Bogu, bo zacząłeś iść drogą prowadzącą do zwycięstwa. Mówiąc zdecydowane „nie” dla nieczystości, mów nieustannie „tak” dla miłości: Chcę być czysty(a), ponieważ pragnę kochać.
Po drugie: sam sobie nie poradzisz z tym problemem. Tyle już razy postanawiałeś(-aś) z tym skończyć i nie dajesz rady. Ulegasz złej sile, która popycha cię do grzechu i wtedy czynisz to z premedytacją. Przynosi ci to chwilowe samozaspokojenie, pewną fizyczną satysfakcję i odprężenie, ale zaraz po tym następuje dotkliwy wewnętrzny ból, poczucie utraty czegoś niezwykle ważnego, zapadanie się w bagnie egoizmu. To jest właśnie największe zło nieczystości: powolne uśmiercanie zdolności do miłości i wrażliwości na miłość, zapadanie się w otchłań egoizmu.
Po trzecie: Nie daj się zwieść szatanowi, który całą swoją istotą nienawidzi Boga i tą nienawiść pragnie zasiać w twoim sercu. To on podsuwa ci myśli, że Jezus gardzi tobą i jest obojętny na twoje modlitwy z powodu grzechów, które popełniłeś(-aś). Jego strategią kuszenia jest fałszowanie prawdy o Bogu, który jest przecież Miłością i Miłosierdziem samym. Umierając na krzyżu, Jezus najmocniej „powiedział”, że nigdy nie przestanie cię kochać, że przebacza zawsze i wszystkie twoje grzechy, jeżeli ze skruchą do Niego przychodzisz.
Po czwarte: Aby Jezus mógł cię uzdrawiać z twojej strony konieczna jest samodyscyplina i asceza. W walce o czystość serca i w dojrzewaniu do miłości konieczna jest codzienna, żelazna dyscyplina. Musisz ustalić sobie program dnia, w którym będzie stały czas przeznaczony na modlitwę. Radzę każdego dnia modlić się cząstką różańca, koronką do Bożego Miłosierdzia oraz czytać fragment Pisma św. Spowiadaj się regularnie i miej stałego spowiednika. Z każdego upadku natychmiast powstawaj, idąc do spowiedzi. Jeżeli to jest możliwe to codziennie przyjmuj Jezusa w Komunii św. i przez godzinę adoruj Go obecnego w Eucharystii.
Szatan chce, abyś skoncentrował całą swoją uwagę na twoim uzależnieniu. Ty natomiast oddawaj się Jezusowi przez Maryję w Jej Niepokalanym Sercu. Zainteresuj się ludźmi, którzy potrzebują twojej pomocy i wsparcia. Ucz się i pracuj solidnie. W sposób radykalny zerwij z oglądaniem programów telewizyjnych lub stron internetowych oraz gazet naszpikowanych erotyką i pornografią. Wyzwalając cię z więzów nieczystości Jezus będzie równocześnie wprowadzał cię w fascynujący świat wiary i miłości. Dlatego uzbrój się w cierpliwość, codziennie zawierzaj się Jezusowi przez Maryję i pozwól, aby Cię podnosił z każdego upadku i prowadził do ostatecznego zwycięstwa. Pamiętaj o Jego słowach: „Kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony” (Mk 13,13). Jeżeli do końca zaufasz Jezusowi, wtedy pomimo przegranych bitew, ostatecznie wygrasz całą wojnę i doświadczysz największego cudu świata, jakim jest radość czystej miłości.
Dziękuję za rozmowę
Marta Dybińska

Jeśli się kogoś kocha... O tym warto pamiętać – nie tylko we Walentynki