Ciekawostka z tych rzekomych objawień: "Wygląd „anioła” stanowił chyba najbardziej zaskakujący element tej początkowej wizji. Garabandalski „św. Michał Archanioł” objawił się bowiem dziewczynkom w postaci dziewięcioletniego chłopczyka o przerażającej (terribile – jak ją konsekwentnie określały wizjonerki) twarzy, skrzydełkach stojących oddzielnie jak gdyby po bokach figurki oraz dłońmi ustawionymi grzbietem do widza, z paznokciami „przyciętymi tępo jak łopatki”. Trochę dziwne atrybuty jak na Księcia Wojska Niebieskiego. Każda wizja anioła jest rzecz jasna wizją pseudocielesną, gdyż aniołowie nie posiadają ciała, niemniej jednak trudno sobie wyobrazić, aby Pan Bóg, chcąc przemówić do wyobraźni dziewczynek, zesłał im św. Michała w podobnej postaci. Kościół katolicki wyobraża sobie św. Michała w postaci rycerza w zbroi, miażdżącego łeb szatana. Odzwierciedla to istotne przymioty tego Archanioła Bożego. Atrybuty garabandalskiego „anioła”, odzwierciedlające siłę (paznokcie), straszność (twarz) i zabawność (wiek, „skrzydełka”) są co najwyżej parodią, kpiną i ośmieszeniem postaci Księcia Wojska Niebieskiego."

Nie znam objawień z Garabandal, nie wiem nic o ich autentyczności lub fałszywości, co nie znaczy, iż mam tolerować powszechny bezwstyd!

Jest kilka rzeczy, które należy odróżnić przy analizie autentyczności Objawień, wymienię tylko dwie:

1. Czy sam fakt Objawienia jest prawdziwy (czy pochodzi od Boga czy diabła).
2. Czy treść objawienia (mam na myśli tylko słowa) jest zgodna z nauką Pisma Świętego i Tradycji, czy jest z nimi sprzeczna. Ewentualnie, które słowa są zgodne, a które sprzeczne.

Cytowane tu m.in. zdanie:
W jednej ze swoich ekstaz każda z trzech dziewczyn poszła do swoich domów osobno, na prośbę Matki Bożej, aby zmienić sukienki, które nosiły, na dłuższe.

To zdanie jest w pełni zgodne zarówno z nauką Kościoła, z innymi objawieniami, uznanymi za prawdziwe, jak i z zasadami przyzwoitości, wstydliwości, więc – jak najbardziej należy te słowa traktować poważnie, a nie bagatelizować je z powodu wątpliwej wiarygodności objawień czy, tym bardziej, atakować potwierdzone objawienia np. fatimskie, bo i w nich była o tym mowa, bo przecież, według niektórych, te z Garabandal są fałszywe, więc i każde inne, które mówią o wstydliwości "muszą być fałszywe"...
To jest tak, jakby w jakichś fałszywych objawieniach, Szatan parodiował Przeistoczenie.
Czy na tej podstawie mamy nie uczestniczyć w sprawowaniu Eucharystii?
Powtórzę, aby "nie wylać dziecka z kąpielą", musimy odróżnić treść objawienia (która - przynajmniej w niektórych częściach) może być zgodna z nauką Kościoła, od faktu objawienia, który może od Pana Boga nie pochodzić!